Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
MouseCraft - recenzja PlayStation 3PS VitaPlayStation 4
Czy połączenie amigowych Lemminnów i Tetrisa może się udać? Za to z pozoru karkołomne zadanie zabrała się polska ekipa Crunching Koalas. Po niezliczonych ilościach godzin potu, napojów energetycznych i nerwów pomysł przybrał realne kształty. Co prawda lemingi zastąpiono białymi myszami, a charakterystyczne klocki przestały nieustannie sypać się z góry ekranu, ale nie zmienia to faktu, że z tego niecodziennego eksperymentu powstała ciekawa gra logiczna. W końcu jak kopiować, to od najlepszych…

Zanim przejdziemy do właściwego omawiania gry, warto zaznaczyć, że MouseCraft zadebiutowało pierwotnie na Pecetach, gdzie zdobyło przychylne oceny zarówno w środowisku branżowych speców, jak i graczy. Sukces gry został zauważony przez Curve Studios, dzięki któremu polski indyk mógł zaliczyć swój udział w tworzeniu biblioteki gier na sprzęty Sony (PS3, PS4, PSVita - dodam jeszcze, że gra została wyposażona w system cross-buy).


Czasami plansze na pierwszy rzut oka potrafią zaskoczyć swoją konstrukcją. Z drugiej strony bywa również, że z pozoru proste mapy wymagają chwili skupienia.

W pierwszych chwilach spędzonych z grą, poznajemy główną postać, która stoi za całym zamieszaniem  i przeprowadza wszystkie dziwne eksperymenty. Schrodinger, bo o nim mowa, to kot-naukowiec pragnący stworzyć tajemniczą maszynę napędzaną myszami. A jako, że każdy wynalazek wymaga doświadczeń oraz badań, to kocur bez zastanowienia zabiera się do pracy. Co ciekawe, to nie nim będzie Wam dane sterować. 

Rozgrywka opiera się na umiejętnym wykorzystywaniu dostępnych narzędzi do utorowania trzem myszkom drogi do kuszącego swym zapachem żółtego sera. Haczyk polega na tym, że gryzonie nie zwracają uwagi na wybuchające klocki, groźne mechaniczne myszy, zabójcze przepaści oraz inne zagrażające ich egzystencji przeszkody i ślepo, niczym amigowe Lemingi, człapią w stronę ich ulubionej przekąski. Nawiązanie do kultowego klasyka jest oczywiste, zresztą deweloperzy nie kryją swej inspiracji do innego legendarnegoo tytułu. Najważniejszym elementem gameplayu są klocki, dzięki którym możecie utorować myszom przejście. Podobnie, jak w Tetrisie, nie raz pobawicie się z ich ustawianiem i obracaniem, co tylko udowadnia jak genialne oraz ponadczasowe było dzieło Pażytnowa. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że najmniej lubiane przez wszystkich graczy klocki w kształcie litery "S" lub "Z" wreszcie okazują się bardzo przydatne, bowiem ich budowa doskonale imituje chociażby schody. Wśród elementów „budulcowych” znajdują się dodatkowo m.in. wybuchające klocki (usuwające zbędne zabudowanie) oraz gumowe (dzięki którym zwierzaki nie giną po upadku wysokości). Niestety podczas umiejscawiania elementów mogą pojawić się sporadyczne błędy detekcji kolizji i miejsca lądowania kloców, co czasami potrafi być frustrujące, ponieważ doprowadza mysz do śmierci, która pozornie nie miała prawa bytu.

Gra nie wymaga jedynie łączenia kolejnych klocków. Nie raz wysadzicie wcześniej utworzoną konstrukcję, aby uzyskać dostęp do nowych obszarów.

Początkowe plansze są stosunkowo proste i, jak to zwykle bywa, krok po kroku tłumaczą poszczególne opcje i elementy gameplay’u. W miarę rozwoju wydarzeń, kolejne etapy wymagają nieco wysiłku umysłowego i metodycznego testowania kolejnych pomysłów. Przed wypuszczeniem myszy z klatki musimy przewidzieć w jaki sposób będą się poruszać i na jakie niebezpieczeństwa mogą natrafić. Niezwykle pomocna bywa możliwość zatrzymania akcji w dowolnym momencie. Etap zostaje uznany za ukończony, gdy chociaż jeden z obiektów testowych dotrze do sera. Niemniej jest to brnięcie po najmniejszej linii oporu, bo osiągnięcie takiego wyniku nie jest zbytnio skomplikowane. Jeżeli jednak ma się zamiar doprowadzić do szczęśliwego zakończenia cały tercet, zbierając po drodze błękitne kryształy (waluta w grze pełniąca rolę znajdziek) to radzę przygotować swe szare komórki na solidną dawkę główkowania.


Kreskówkowa grafika może się podobać - począwszy od modeli postaci, aż po widok na mapę poziomów.

Poziom trudności prawidłowo rośnie w miarę przechodzenia kolejnych etapów, a nowe elementy rozgrywki dawkowane stopniowo i z umiarem, dzięki czemu rzadko doświadczycie nudy. Tytuł nie został wyposażony o system podpowiedzi, co w dobie obecnych trendów jest akurat plusem. Zamiast tego gracz otrzymał możliwość cofania swoich ruchów. I to wszystkich po kolei, dzięki czemu możecie wycofać się do samego początku, nawet jeśli zepsujecie coś na samym końcu etapu. W grze zawarto w sumie osiemdziesiąt plansz i chociaż z czasem można zarzucić im pewną  dozę powtarzalności, to warto do nich wracać, aby ukończyć je w 100% (wliczając znajdźki). Zresztą zobaczycie sami, że zadania potrafią przyciągnąć i nie dają spokoju, dopóki się ich nie ukończy. Jeśli natomiast ukończycie grę i ciągle będziecie napaleni na więcej, to można śmiało uderzyć w edytor i samemu zaprojektować  mapkę korzystając z prostego i wygodnego interfejsu. Niestety, twórcy nie umożliwili graczom wymiany stworzonych poziomów przez Internet.


 

Podczas swojej wędrówki gryzonie napotkają wiele elementów do zebrania. Wszystko odbywa się oczywiście pod nieustanną obserwacją Schrodingera widocznego w tle.

 

MouseCraft to tytuł, któremu zdecydowanie można dać szansę nie tylko ze względów patriotycznych. Pozornie dziecinna i infantylna gra, po dłuższym obcowaniu pokazuje swój ukryty, nastawiony na główkowanie charakterek. Niekiedy potrafi być wymagająca, chociaż nie doprowadza do wyrywania włosów z głowy, czy frustracji na miarę Luisa Suareza gryzącego niewinnych ludzi. Zresztą tytuł jest doskonałą odskocznią od promowanej w branży przemocy, udowadniając że nie potrzeba niezliczonej ilości litrów czerwonej posoki, aby dobrze się bawić. MouseCraft na pewno nie zrewolucjonizuje waszego życia, ale jest za to bardzo wciągającą i dobrze zrealizowaną grą logiczną, dzięki której spędzicie kilka miłych godzin przy sprzętach Sony.

Paweł "Powlol" Rogalski

Plusy:

  • Dobre połączenie motywów znanych z Lemmingów i Tetrisa,
  • Przyjemna dla oka oprawa graficzna,
  • Satysfakcja z rozwiązywania zagadek.

Wady:

  • Błędy w wykrywaniu kolizji między klockami, a myszami;
  • Edytor poziomów nie pozwala na udostępnianie map w sieci.



7
Oryginalność
Gra choć oparta na mechanice Tetrisa i Lemingów, to wprowadza swoje pomysły.
8
Grafika
Ładna, kreskówkowa stylistyka.
6
Dźwięk
Proste brzmienia i dźwięki, które nie wyróżniają sie zbytnio na tle całości.
8
Grywalność
Gra potrafi wciągnąć i nie puścić aż do ukończenia
6
Źywotność
Osiemdziesiąt plansz to całkiem ładna liczba, jednak jeśli ma się trochę oleju w głowie, każdą można ukończyć w kilka minut.
7
Ocena końcowa
Solida gra logiczna, która jest swego rodzaju odskocznią od typowych, współczesnych gier.

Jak oceniamy? Wyjaśnienie naszego systemu ocen tutaj.

Strona artykułu: [1]        

UID: 1733
Okładka/art:
Tytuł:
MouseCraft - recenzja
Developer: Crunching Koalas
Gatunek: Logiczne
Data wydania:
EUR: 08.07.2014
USA: 08.07.2014
JAP: 08.07.2014
Poziom trudności:
średni (3/5)
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!