Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Paradise PC
Dobrych przygodówek w ostatnich czasach można ze świecą szukać. Z tym większym zainteresowaniem wypatrywałem więc Paradise - projektu od twórców dwóch części zupełnie niezłej Syberii. Genezy samego tytułu można upatrywać w kilku rzeczach. Najwięcej osób wiąże go jednak z państwem do którego trafia główna bohaterka gry.

Intro ukazuje właśnie Ann, bo o niej mowa, gdy leci jakimś samolocikiem gdzieś w Afryce. W tym samym czasie widzimy też jej ojca, który płynie swoim wielkim statkiem i rozmyśla czy przypadkiem nic nie stało się jego córce... No niestety nie wszystko poszło po jej myśli. Zostaje zestrzelona przez  bojowników (okazuje się, że trwa tam wewnętrzna wojna). Po kilku dniach budzi się w jakimś pałacu i niczego nie pamięta. Od jednej ze służących dowiaduje się, że trafiła do Mauranii (fikcyjnego państewka wymyślonego przez autorów). Została znaleziona na skraju wycieńczenia i przyniesiona tutaj, ale może mieć wielkie problemy z opuszczeniem tego miejsca - rządy sprawuje tu książę, który raczej nie jest skory do spotykania się z "byle kim". Nasza bohaterka będzie więc musiała zrobić wszystko, by wydostać się z tego "więzienia".

Muszę przyznać, że historyjka jest nawet ciekawa i to głównie dzięki niej wciąż siedziałem przy tej pozycji. Do tego ten świetny klimat pałaców i muzyka przywodząca na myśl arabskie klimaty... Twórcy postarali się o odpowiednią atmosferę. Jeśli chodzi o przedstawienie wizualne, to w większości scenerie są doprawdy śliczne. Nie dziwne, bo zastosowano tu technikę prerenderowanych teł i złożonych z polygonów postaci. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że wszystko prezentuje się wręcz fotorealistycznie. Zdecydowanie gorzej przedstawia się już animacja np. ludzi (z Ann włącznie), a i liczne bugi można spotkać nader często. Dla przykładu w jednej ze scen gdy podszedłem porozmawiać z jedną ze służących, która przed chwilą sprzątała, w jednej chwili nagle nastąpiło "wcięcie" animacji i wspomniana kobieta znowu zaczęła myć podłogę. Wyglądało to cokolwiek nienaturalnie. Do dźwięku za to przyczepić się nie można - muzyka jest doskonała, a voice-acting bardzo dobry. Na siłę można by ponarzekać na małą ilość kwestii w jakie wyposażone są poszczególne postacie (np. zagadywane żony księcia mówią w kółko to samo na dwa sposoby).

Zdecydowanie gorzej sprawa się ma jeśli zaczniemy wgłębiać się w system. Niestety, Paradise cierpi na najcięższe grzechy przygodówek - zagadki są w wielu przypadkach nielogiczne i tylko niepotrzebnie denerwują. "Młodzieżowo" zrobiło się już w początkowej fazie gry, gdzie bardzo rozbawiła mnie pewna zagadka z ciasteczkami... Otóż jedna z żon księcia (no tak, ma ich chłop wiele :) zachciała sobie ciastek. No i ok, tylko konia z rzędem temu, kto się domyśli rozwiązania. Przyspoiluję tu trochę, ale chcę byście zobaczyli na czym polega problem. Więc, przypominam, szukamy ciasteczek. Najpierw trzeba znaleźć wazę. Stoi przy dwóch kobietach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wcześniej tam wcale nie stała! Przeszukiwałem dobrze cały zamek, ale waza ta pojawiła się dopiero po rozmowie i zachciance ciasteczek. To jedno, bo przecież mało kto będzie przeczesywał miejsca, które wcześniej już poznał na pamięć. Drugie - kto pomyśli, że waza służy do znalezienia ciasteczek? No ale służy. Do wazy trzeba nalać wody z pobliskiego basenu a następnie... wylać ją na specjalne worki przyczepione do sufitu w jednym z pomieszczeń. To przeciąży je, co tym samym uruchomi specjalny mechanizm, który odsłoni ciasteczka... Toż to oczywiste przecież! Autorzy chyba trochę przesadzili. W wielu momentach trzeba też dobrze układać rozmowę ze znajomymi ludźmi - w innym wypadku nie będą nastawieni wobec nas życzliwie i gra nie posunie się dalej. Problem tylko w tym, że wiele razy można się zaciąć nie wiedząc, że poprowadziło się rozmowę źle i nic nie idzie do przodu... Podobnych przykładów można by mnożyć.

Maksymalnie denerwujące jest też to, że przedmioty kluczowe dla fabuły nie są podświetlane, co przecież jest powszechnie stosowaną dzisiaj praktyką. Jeśli twórcy chcieli powrócić do hardcore'owych rozwiązań sprzed lat (wtedy to przygodówki były naprawdę trudne!), można było choćby dać możliwość podświetlenia w opcjach. Niestety, nic z tych rzeczy. Powoduje to najczęściej, że wchodząc do danego pomieszczenia, trzeba przesuwać kursorem po wszystkim w zasięgu wzroku i liczyć, że znajdzie się coś interaktywnego. Trudno jednak wybaczyć autorom ten detal, bo niekiedy użyteczne przedmioty zajmują dosłownie parę pikseli na całym ekranie i znalezienie ich "na pierwszy rzut oka" graniczy z cudem. Piątka dla każdego, kto męczył się po wejściu do pokoju żony księcia, bo nie wiedział co zrobić (nic praktycznie nie było aktywne). Okazało się, że w rogu pokoju jest cieniutka linka (właściwie niewidoczna, nawet gdy patrzy się dokładnie na nią), którą można przywołać zaprzyjaźnioną służącą... Słaba sprawa, naprawdę. Niepodświetlanie kluczowych przedmiotów w dzisiejszych czasach uważam za spore niedociągnięcie. Podobnie to, że nie ma nawet opisów do czego dana rzecz może służyć. Jedyne co mamy, to nazwa przedmiotu, która najczęściej zbyt wiele nie powie nikomu.

Niestety, z tak rażącymi wadami Paradise nie może otrzymać wyższej oceny niż ta, którą widzicie obok. Szkoda, bo fabuła jest naprawdę ciekawa, a i audio/wizualne przygotowanie całości może napawać optymizmem. Dzięki temu siedziałem i męczyłem się z tymi często niedorzecznymi zagadkami, by zobaczyć co będzie dalej. Na plus trzeba zaliczyć też żywotność - przejście tej gry to spokojnie ponad 30 godzin ciężkiego główkowania. Nieszczęśliwie, niezbyt logicznego... [OGM]

txt.: Baron Ski
5
Oryginalność
Kolejna przygodówka. Ale mało ich ostatnimi czasy.
8
Grafika
Śliczne prerenderowane tła. Animację postaci można by poprawić.
8
Dźwięk
Klimatyczna muzyka i dobry voice-acting.
6
Grywalność
Ciekawa fabuła, ale "poziom" niektórych zagadek wszystko psuje.
8
Źywotność
Kilkadziesiąt godzin grania.
6
Ocena końcowa
Paradise mogło być przygodówką doskonałą. Niestety, posiada sporo niedociągnięć.

Jak oceniamy? Wyjaśnienie naszego systemu ocen tutaj.

Strona artykułu: [1]        

UID: 860
Okładka/art:
Tytuł:
Paradise
Developer: White Birds Prod.
Gatunek: przygodówka
Data wydania:
EUR: 21/04/06
USA: 05/03/06
JAP: -
Poziom trudności:
wysoki (4/5)
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!