PlayStation 4 - wielki test konsoli PlayStation 4

UWAGA! UPDATE 01.03.2014.

Funkcja Remote Play

Ciekawiła mnie opcja Remote Play, czyli możliwość grania w gry z PS4 na ekranie PS Vita. Producent zapowiadał, że będzie to wreszcie chodziło bez zarzutu (pamiętamy przecież problemy z PS3, na której już wcześniej miało to działać). Sony oczywiście celuje tym pomysłem w Wii U deprecjonując unikalną funkcję GamePada. Jak się to sprawdza? Cóż, bardzo dobrze! Pograłem trochę w NFS Rivals i byłem zaskoczony jakością transmisji. Jeśli dysponujecie odpowiednio szybką siecią wi-fi w swoim domu, nie uświadczycie żadnych lagów czy innych problemów z rozgrywką. Rzeczywiście jakość oprawy jest dokładnie taka sama jak na PS4 i właściwie jedynym problemem może być to, że w niektórych tytułach komunikaty czy HUD mogą być nieczytelne – po przeskalowaniu ich na ekran Vity litery czy symbole mogą być zbyt małe. Ważne jednak, że funkcja działa bez zarzutu i jeśli ktoś ma handhelda Sony, może go wykorzystywać niczym Gamepada.

No i jest jeszcze jedna sprawa – jeśli jakiś tytuł wykorzystywać będzie wszystkie przyciski DualShocka, dwa spusty będą musiały być przypisane pod tylny ekran dotykowy, co oczywiście nie jest zbyt wygodne. Ważne jednak jest to, że jeśli bijecie się z żoną o telewizor, wystarczy przerzucić się na Vitę i kontynuować zabawę, podczas gdy małżonka będzie oglądać swój ulubiony program w TV. Porównując komfort zabawy z Wii U, wolę jednak rozwiązanie z kontrolerem Big N (większy ekran, wygodniejsze sterowanie), ale brawa dla Sony za to, że daje nam podobne możliwości jedynie aktualizując firmware i dostosowując swoje usługi do realiów rynku. Ostatecznie i tak o sukcesie platform będą więc decydowały ekskluzywne gry.

Testy pracy PlayStation 4

PS4 jest bardzo cicha. To duży plus, bo z innymi konsolami miałem już takie przejścia, że momentami chodziły jak stary odkurzacz. Pierwszy Xbox 360 (Wersja Arcade) „warczał” na mnie, pierwsza (gruba) PlayStation 3 po 10 minutach grania odpalała najgłośniejszy tryb wiatraczka… Generalnie niezbyt miło to wspominam. Teraz mam już w domu PS3 Slim oraz Xboxa 360 S, więc jest dużo lepiej, jednak pierwsze modele konsol najczęściej nie były pod tym względem dopracowane. Tutaj wreszcie jest inaczej. PlayStation 4 od początku w ogóle sprawia wrażenie jakby była jakąś udoskonaloną wersją Slim poprzedniego (nieistniejącego) modelu. Jest mała, lekka i do tego cicha. Słychać ją właściwie jedynie przez chwilę podczas włączania, a potem milknie i kompletnie nie przeszkadza w graniu. Przecież nawet PS3 Slim w niektórych grach ma słyszalny napęd Blu-Ray, a tutaj wszystko gra tak cicho, że można o tym zapomnieć.

Najnowsza konsola Sony świetnie też radzi sobie z odprowadzaniem ciepła. Po sześciu godzinach ciągłych testów gier sprawdzaliśmy jej temperaturę i byliśmy pozytywnie zaskoczeni. Była ciepła, to fakt, ale w porównaniu np. z PS3 fat (pierwszym, grubym modelem) różnica jest bardzo duża. Widać, że nowy kształt i otwory wentylacyjne umieszczone w głębokiej szczelinie dają radę.

 

Pobór energii

Warto wspomnieć też o poborze energii konsoli. Szczerze mówiąc pod tym względem wyniki nie są najlepsze i to zarówno w PS4, jak i w Xbox One. Konsole zużywają więcej energii niż ich poprzednicy, a różnica między odtwarzaczami Blu-ray np. w PS4 a tradycyjnymi odtwarzaczami dostępnymi w sklepach jest już bardzo duża. Niezależne testy wykonane przez NRDC wykazały, że nowa konsola Sony podczas gameplayu zużywa średnio 131W energii, a to dużo zważywszy na fakt, że PS3 osiągała poziom ok. 71W. Lepszy wynik od PS4 osiąga też Xbox One, który z podłączonym Kinectem pobiera ok. 110W, a z odłączonym nawet 93W.

Bardzo słabo wypadły testy trybu „Connected Stanby” (czyli trybu czuwania). Poprzednia generacja (PS3, Xbox 360) zużywała w tym trybie śladowe ilości energii (0,3-0,4W), ale najnowsze maszynki niestety radzą sobie dużo gorzej. PS4 potrzebuje w trybie standby 6,3W energii, a Xbox One nawet… 18W! (między innymi „dzięki” zapewnieniu działania głosowych komend Kinecta także w trybie czuwania). Wiadomo, że wielu użytkowników zostawia swoje maszynki w trybie standby, ale jak widzicie może to być bardzo obciążające dla Waszych kieszeni.

Testujemy tutaj PlayStation 4, więc kilka słów o niej. Sony może jeszcze wiele poprawić. Testy wykazały, że te 6,3W to więcej niż potrzeba. W tej liczbie 3,6W odpowiada np. za to, że konsola jest w trybie czuwania cały czas w gotowości do ładowania akcesoriów poprzez port USB – dla porównania podobna funkcja w laptopach zużywa poniżej 1W. Słabo wypadają też testy poboru energii w przypadku odtwarzania filmów Blu-ray. Konsole zużywają na ten tryb odpowiednio 80W (Xbox One) i 90W (PS4), a choćby odtwarzacze Samsunga z 2009 roku swego czasu porównywane przez CNET z PS3 pobierały zaledwie 22W (PS3 – 81W). Innymi słowy, producenci mogą jeszcze sporo poprawić pod kątem poboru energii.

Reasumując, najnowsze konsole niestety nie powaliły nas swoją energooszczędnością. W pełni rozumiemy, że nowe podzespoły muszą pobierać więcej energii niż poprzednia generacja, ale wzrost jest bardzo znaczący. Średni roczny pobór prądu przez PS4 jest blisko trzykrotnie wyższy niż w przypadku PS3 i niemal pięciokrotnie wyższy niż w przypadku bardzo oszczędnej Wii U. Najprawdopodobniej kolejne wersje konsol (PS4 Slim?) poprawią te wyniki, ale na razie wypadają one słabo i jeśli będziecie grać dużo, a do tego porównywalnie dużo jak na PS3, pewnie odczujecie różnicę na swoich rachunkach.

 

Porównanie wielkości

O wymiarach PS4 już Wam pisałem, tutaj jednak porównamy sobie gabaryty sprzętu oraz gier z konkurencją. Konsola jest smuklejsza, choć nieco większa od posiadanej przeze mnie PS3 Slim. Gdy położycie je poziomo, okaże się, że najnowsza maszynka Sony jest niższa, natomiast patrząc na nie z góry, większą powierzchnię na blacie zabiera właśnie PS4. Prawda jest jednak taka, że porównując PS4 z PS3 Slim i Xboxem 360 S, różnice są subtelne i nie ma sensu roztrząsać która konsola jest minimalnie mniejsza od pozostałych. Największą cegłą jest Xbox One, którego na zdjęciach porównawczych nie byliśmy Wam jeszcze w stanie zaprezentować (nadrobimy to przy okazji testu tej konsoli).

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -