Otrzymaliśmy zaproszenie na przedpremierowy pokaz gry The Order: 1886, której premiera na PlayStation 4 miała miejsce... wczoraj. Niestety, ze względu na narzucone embargo musieliśmy wstrzymać się z opisaniem wrażeń.
Konferencja odbyła się w warszawskim British Bar co dało londyński klimat całej imprezie, co było o tyle istotne, że akcja gry rozgrywa się właśnie w tym mieście (ponad 100 lat temu). Już z ulicy było widać jaka gra jest prezentowana wewnątrz lokalu (a i tak weszli tylko wybrani). Po zameldowaniu się na liście otrzymaliśmy los z którego w późniejszym czasie była losowana nagroda. Mogliśmy zgarnąć koszulki, kubki z motywem gry lub kolekcjonerską wersję The Order: 1886 (ostatnia nagroda była jednak do odbioru najwcześniej w dniu premiery produkcji). Była tylko jedna kopia kolekcjonerki do zgarnięcia – nie poszczęściło się.
Zaraz po wejściu do środka mały chłopczyk wręczył mi gazetkę London News z 17-ego marca 1886 roku, której skan możecie obejrzeć w naszej galerii. Z gazetki można wyczytać nieco ciekawostek/informacji o samej grze.
British Bar dawał niesamowity klimat - panie w starodawnych strojach witały nas już przy wejściu. Można było sobie zrobić zdjęcie starą kamerą Obscurą w starym retro klimacie z pewną panią i nałożonym logiem gry (gdybym wiedział to bym przyszedł w garniaku ;). Na miejscu była też konsola, na której można było ograć demo gry na poziomie hard. Demo nie było zbyt długie, lecz dość trudne.
Pierwszym etapem konferencji było... tak zwane embargo, które uniemożliwia publikację oraz rejestrację niepublikowanych jeszcze materiałów wideo gameplayu z konferencji, wypowiedzi Ra Weerasuriya (dyrektor kreatywny/dyrektor generalny) z Ready at Dawn Studios. Czyli w zasadzie większość treści jest zastrzeżona.
Ready at Dawn to firma, która całkiem pominęła generację PlayStation 3 i po doświadczeniach z platform mobilnych Sony próbuje swoich sił na najsilniejszym dziecku japońskiego giganta. Człowiek z koncernu zaprezentował gry, które firma stworzyła w przeszłości nieśmiało przechodząc do punktu programu prezentując niepokazywany wcześniej gameplay z The Order oraz wymieniając cechy gry, jak to zazwyczaj się odbywa na konferencjach tego typu.
W czasie pokazu odbyły się dwa zgony co sugerowało, że gra prosta nie jest. Jest natomiast dynamiczna. W jednym momencie akcja jest powolna, by w innym narzucić nam dość szybką zwartą akcję. Stykamy się zatem z różnymi zagadkami (choć to może zbyt duże słowo), których rozwiązanie otwiera przed nami wrota/drzwi do dalszego etapu. Zdarzają się potyczki przypominające pozycje typu Uncharted – odstrzał, chowanie się po kątach i błaganie, by nie skończyła się nam amunicja, czy potyczki 1 na 1 z użyciem noża (lub czegoś innego) z QTE (wciskanie odpowiednich przycisków w odpowiednim czasie) – te ostatnie są dość dynamiczne i mniej monotonne niż prowadzenie rutynowej wojny z monstrami.
Akcja gry przenosi nas w czasy alternatywnej wersji epoki wiktoriańskiej. Wcielamy się w postać rycerza okrągłego stołu Sir. Galahada, zwykłego śmiertelnika. Londyn wówczas ogarniają potwory o dużych mocach, a zwykli rycerze usiłują z nimi walczyć. Mają do dyspozycji różne ręczne bronie do walki oraz mogą ratować się czarną wodą, która przyśpiesza gojenie się ran oraz wydłuża życie (dzięki temu mogą oni skuteczniej i dłużej walczyć). Jednak nie zapewnia ona im nieśmiertelności. W grze znajdziemy postacie fikcyjne jak i prawdziwe charaktery, które wówczas występowały. Ponadto developer dołożył starań by ówczesny Londyn został odwzorowany na wysokim poziomie.
Po prezentacji przyszedł czas na losowanie nagród – zgarnąłem koszulkę z logiem gry, obiad i opcjonalną sesję zdjęciową z panią stylizowaną na tamten okres (sesja odbywała się przy użyciu wspomnianej kamery Obscura). W zasadzie tyle. Ciekawe jest to, że na kilka dni przed premierą tytułu większość konferencji jest zastrzeżona aż do dnia premiery...
Podsumowując, produkcja Ready at Dawn zapowiada się nieźle, ale nie wiemy jeszcze na ile starczy i czy gameplay przez całą kampanię będzie wystarczająco różnorodny. Wygląda jednak na to, że jeśli ktoś lubi takie klimaty to The Order: 1886 mu się spodoba i chyba warto będzie odwiedzić stary Londyn oraz stoczyć wiele walk z potworami w różnych stylach. Plusem też na pewno będzie obecność polskiej wersji językowej (taka edycja była prezentowana).
UPDATE: W sieci w międzyczasie pojawił się filmik prezentujący całą grę - z materiału wynika, że na szybko można przejść tę pozycję w około 5 godzin (przy standardowej rozgrywce tytuł pochłonie od 7 do 10 godzin). [Martin]
PS Oprócz galerii, którą znajdziecie w panelu po prawej stronie od artykułu, zapraszamy jeszcze do zapoznania się z osobną galerią - tutaj.
