Napisane: 18 lis 2005, o 00:46
Dla mnie nie jest porażką.
Niektóre pozycje są świetne i chętnie się do nich wraca.
Te na PS2 raz przejdę i do kubła. Często nawet nie mam ochoty w nie grać. Nawet do Gran Turismo podchodziłem bardzo cięzko, bo dla mnie ta gra była odpychająca - żaden symulator!
Arcade-owy PGR2 powalił tą grę na łopatki pod względem miodności (i tylko za tą grę lubię konsolę Billa)
Nintendo samo już wyciągneło wnioski i wie dlaczego GameCube im nie wypalił. Chodzi głównie o ilość tytułów i cenę.
Niektóre pozycje są świetne i chętnie się do nich wraca.
Te na PS2 raz przejdę i do kubła. Często nawet nie mam ochoty w nie grać. Nawet do Gran Turismo podchodziłem bardzo cięzko, bo dla mnie ta gra była odpychająca - żaden symulator!
Arcade-owy PGR2 powalił tą grę na łopatki pod względem miodności (i tylko za tą grę lubię konsolę Billa)
Nintendo samo już wyciągneło wnioski i wie dlaczego GameCube im nie wypalił. Chodzi głównie o ilość tytułów i cenę.