18 cze 2005, o 18:40
Adres nie działa, nie wiem co jest...
A, jeśli zaś chodzi o jogurt, przepraszam, JOGURT, to jest to... hmm, zapraszam na PM (wiecie, szanujmy zasady, adminów i takie tam...). Wszystkich zainteresowanych darami wspaniałej Matki Natury (hłe, hłe, hłe...) zapraszam na PM. Przepisik jest szybki i nieskomplikowany, jazda zaś długa i wspaniała...
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson