Przez 4 lata bylem posiadaczem PS2 i nigdy nie przerobilem konsoli. Nigdy nie gralem za zadnym piracie. Teraz kupilem X360 i tez nie zamiezam go NIGDY przerabiac.
Gram mniej niz piraci ale nie jest to problemem.
Dla mnie komentarze ktore w tresci sprowadzaja sie do faktu: "nie stac mnie na gry, ale KRADNE bo grać przeciez MUSZE" sa poprostu zenujace. Typowe polskie kombinatorstwo
Najgorsze jest jednak to ze wszyscy zatwardziali gracze jadacy na piratach dokaladaja swoja cegielke do tamowania rozwoju tej branzy w naszym kraju
To poprostu sranie do wlasnego gniazda.
Zasada jest prosta: NIE STAC CIE to nie graj a nie kradnij.
PS: Majac malo kasy na gry mozna naprawde sobie radzic. Mozna kupowac gry uzywane, mozna sie wyieniac. Mozna wreszcie kupowac gry po naprawde okazyjnych cenach ( co prawda czesto sprowadzane z Francjii ale jezyk w grze jest zawsze Ang ) Nie trzeba wcale krasc lub dawac zarobic paserom