Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
God of War 2 - recenzja PlayStation 2
Pierwsza część God of War po dziś dzień uznawana jest za jedną z najlepszych i najważniejszych gier na PlayStation 2. Przed twórcami - studiem Santa Monica w Sony - stanęło niesłychanie trudne zadanie. W końcu tylko naiwniacy sądzili, że po końcówce "jedynki", gdzie Kratos został tytułowym bogiem wojny, autorzy nie będą skorzy dalej pociągnąć tego tematu. A zaprojektowanie bardziej spektakularnego sequela na tej samej konsoli było zadaniem z gatunku niemożliwych. Teraz, gdy pełna wersja wreszcie wylądowała na półkach, możemy zmierzyć się z produktem końcowym.

Napisanie recenzji takiej gry jak GoW2 bez umieszczenia w niej spoilerów jest bardzo trudne, ale zapewniam, że będę starał się ich używać jak w najmniejszej ilości. W końcu Waszą przyjemnością powinno być odkrywanie wszystkiego samemu. Na wstępie muszę jednak przedstawić zarys fabuły "dwójki", więc osoby wrażliwe na punkcie spoilowania, powinny ominąć kolejny akapit recenzji. Chciałbym bowiem jeszcze szybko zaznaczyć, że jeśli nie mieliście okazji zagrać w pierwszą część, swoją przygodę z God of War powinniście zacząć właśnie od niej. Bo raz, że "dwójka" bezpośrednio kontynuuje wątek poprzedniej odsłony, a dwa - GoW1 to po dziś dzień jedna z najlepszych gier na PS2, więc na jedno wychodzi. Jeśli więc formalności mamy już za sobą, przejdźmy do fabuły.



Jak pamiętacie, Kratos w zakończeniu pierwszej części zrzucił z "tronu" Aresa i został bogiem wojny. Znając głównego bohatera z "jedynki", łatwo było się domyślić, że nawet taki zaszczyt będzie dla niego niczym i dalej będzie mu mało. Tak też było w istocie. Intro pokazuje jak to Kratos prowadzi swoje armie i podbija kolejne miasta siejąc zniszczenie i pożogę. Bóg wojny zstępuje nawet na ziemię w postaci ogromnego kolosa, by wojsko podbijające Rodos nie czuło się osamotnione. Pozostali bogowie widząc co się dzieje, nie namyślają się długo - postanawiają odebrać Kratosowi boskie moce i zmniejszyć go znowu do rozmiarów człowieka. Akcja rozpoczyna się dokładnie w tym momencie i od razu, podobnie jak w przypadku pierwszej części, gra wali z grubej rury. Jeszcze na dobre nie rozprostujecie kości, a już będziecie musieli mierzyć się z ogromnym Heliosem (bóg słońca - kolejny kolos). Ożywiony posąg jest mniej więcej stukrotnie większy od Kratosa, co już samo w sobie robi ogromne wrażenie, a już przebieg starcia, czy spektakularne wykończenie (system quick-time-event użyty wzorowo) przypomną Wam, że macie do czynienia z potężną grą. Widać więc wyraźnie, że twórcy nie lubią czekać z większym uderzeniem - w pierwszej części już na początku trzeba było rozprawić się z Hydrą, w "dwójce" czeka Helios. Oczywiście żeby nie było za dobrze, główny bohater traci boskie moce, wylevelowane bronie i magię z poprzedniej części, więc potęgę boga wojny trzeba zacząć budować na nowo.



Z początku schemat zabawy jest bardzo podobny do poprzedniej części. Bieganie po ślicznie zaprojektowanych światach (trochę elementów platformowych) i okładanie kolejnych grup oponentów to chleb powszedni, a przeplatane jest to bardzo ciekawymi puzzle'ami. Muszę przyznać, że zagadki były dla mnie jedną z największych zalet pierwszego GoW, a najnowsza odsłona przygód Kratosa wcale nie zwalnia tempa. Wprawdzie sporo łamigłówek opiera się na prostym przełączaniu dźwigni, jednak część z nich naprawdę wymaga głębszego myślenia. Zaciąć się można, a jakże, ale najczęściej pomaga zrobienie sobie na chwilę przerwy, by nie walić głową w mur i myśleć cały czas tak samo, tylko otwierać się na nowe rozwiązania. Jest wiele zabaw związanych ze zwalnianiem czasu (to nowość), jak i wykorzystywaniem innych umiejętności, które posiądziecie w miarę progresu.



Walk z bossami jest zdecydowanie więcej niż w poprzedniej części, choć bóg wojny ma dostatecznie mocne argumenty, by móc się im skutecznie przeciwstawić. Najważniejszą bronią ponownie są "łańcuchy", jednakże doszło sporo całkiem użytecznych zabawek. Potężny młot barbarzyńcy, łuk, miecz, dużo większy nacisk położony na magię i związane z tym nowe umiejętności (choćby trzęsienie ziemi) to tylko część atrakcji. A muszę dodać, że co jakiś czas można odpalać tzw. Rage of Titans - Kratos zaczyna płonąć, a jego ciosy jeszcze bardziej przybierają na sile. Zwróćcie uwagę na niektóre screeny - w prawym dolnym rogu jest właśnie napełniany "pasek" tego power-upa. Podstawowi przeciwnicy są właściwie mięsem armatnim i tylko czekają na swoją porcję "okładów". Nie myślcie jednak, że gra jest prosta - co to, to nie. Z czasem atakować Was będą kreatury większego formatu: minotaury, meduzy, trzygłowe psy i inne bestie, które wcale nie są tak proste do rozwalenia. Dlatego właśnie tak ważne jest tutaj "pakowanie" sobie swojego bohatera i upgrade'owanie najcenniejszych broni do jak najwyższego poziomu dzięki czerwonym orbom (wysypują się one z zabitych wrogów i niektórych skrzyń). Tylko umiejętnie "rasując" Kratosa będziecie mieli jakiekolwiek szanse pod koniec gry, gdzie czeka Was prawdziwy test umiejętności, ale szczegółów zdradzać nie będę.



Wracając jednak do walk z bossami... Przede wszystkim twórcy wysłuchali sugestii graczy, którym bardzo podobały się starcia w pierwszej części i prosili o więcej - i tak właśnie jest w God of War 2. W zdecydowanej większości z nich mierzyć będziecie się z przytłaczającymi wielkością oponentami, aczkolwiek przygotowano też kilka mniejszych potyczek. Wszystkie jak leci zostały zaprojektowane rewelacyjnie i już na zawsze zostaną mi w pamięci. W większości przy wykańczaniu bossów w użytek idą sekwencje quick-time-event, które po raz kolejny wywindowano do niebotycznie wysokiego poziomu. O ile co niektórym takie "interaktywne przerywniki" mogą się już w grach przejadać (w tym i mi), tak nigdy nie zgrzeszyłbym mówiąc tak o Q-T-E w God of War... Tutaj czuć moc, siłę i... efekciarstwo na każdym kroku. Wygląda to wszystko tak genialnie i przekonywująco, że nie sposób nie docenić wysiłku twórców, jaki włożyli w jak najdokładniejsze przedstawienie walk.

Dużym plusem jest też moim zdaniem spora różnorodność akcji w tej grze. W przerwach pomiędzy bieganiem, wycinaniem hord wrogów i rozwiązywaniem świetnych zagadek, poprzechodzicie wiele sekcji platformowych (w tej części nowością jest możliwość "huśtania" się na łąńcuchach w wyznaczonych miejscach), polatacie na pegazie (sekcje w powietrzu to kolejne novum w skali serii), czy też wykończycie jednego z sub-bossów. Tu co chwilę dzieje się coś nowego! Podobnie jest w kwestii scenerii. W jednej chwili biegacie po lesie, by za chwilę eksplorować śnieżną krainę, a jakiś czas potem zakopujecie się w głębinach ziemi, z których trzeba się będzie wydostać. Różnorodność atrakcji nie pozwala się nudzić i jest jedną z największych zalet tego tytułu. Wiecie, inni developerzy mając połowę tego co God of War, mając te wszystkie mechanizmy, system walki w powietrzu itd. rozciągaliby to jak najbardziej. Tu tymczasem nie ma niepotrzebnego przedłużania - robicie coś, by za chwilę robić co innego, a o tym pierwszym już nie usłyszeć do końca gry. Wspaniała sprawa.



Genialnie się też to wszystko prezentuje w ruchu. Miło jest widzieć na koniec życia konsoli grę, która wyciska z niej siódme, jeśli nie ósme poty. Wielka szkoda, że plotki nie okazały się prawdą i GoW2 odpalany na PS3 nie obsługuje trybu 720p, bo (aż trudno w to uwierzyć) nie ustępowałby specjalnie grom next-genowym! Artyzmem przygniata przede wszystkim design poziomów, które czasem wręcz onieśmielają swoimi gabarytami i stylem. Widoczność sięga horyzontu, nigdy nic się nie dorysowuje, a często na ekranie naraz przewala się po kilkanaście wrogich jednostek i jakieś animowane elementy scenerii. Oczywiście wszystko dogrywa się w locie, więc podczas wędrówki praktycznie ma zbędnych przerw. Jak ten engine ciągnie siedmioletnia już konsola? Tego chyba nikt nie jest w stanie pojąć (prócz programistów z Sony Santa Monica rzecz jasna). Zdarzają się wprawdzie drobne uproszczenia (okazjonalne bitmapy) czy minimalne zwolnienia animacji (jednak bardzo rzadko), ale i tak nie są one w stanie zaważyć nad wspaniałym wrażeniem, jakie powoduje ten tytuł.

 

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 7012
Okładka/art:
Tytuł:
God of War 2
Developer: Sony Santa Monica
Gatunek: akcja / TPP
Data wydania:
EUR: 13/03/07
USA: 27/04/07
JAP: -
Poziom trudności:
średni (3/5)
9.4/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!