Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Mario Kart 7 - recenzja 3DS

Jeśli już tak wyliczam te wszystkie bajery, to czas wspomnieć o broniach. Nowy jest Tanooki Tail, czyli ogon „szopa”, który pozwala wykonywać ataki melee w stosunku do przeciwników, a także unikać pocisków wypuszczanych przez oponentów. Do tego mamy ognisty kwiatek, dzięki któremu przez chwilę można wypuścić kilkanaście ognistych kulek (do przodu lub do tyłu), a także tzw. „Lucky 7”, czyli swego rodzaju koło fortuny, które przyznawane jest gdy zajmuje się jedno z ostatnich miejsc (można wówczas przebierać w broniach). Niestety (albo stety) cały czas jest tu obecny handicap, a więc gra cały czas robi wszystko, by ktoś za bardzo nie odskoczył do przodu, czy by nie zostawał w tyle. Jest to trochę nieuczciwe, bo czasami wydaje się, że wręcz nie opłaca się jechać na pierwszej pozycji – w takim wypadku możecie właściwie zapomnieć o dobrych power-upach. Najbezpieczniej jest zajmować drugie/trzecie miejsce i czyhać na „wylosowanie” użytecznej broni ofensywnej.

Twórcy udostępnili co ciekawe tryb FPP, który umożliwia nam spojrzenie na trasę z perspektywy pierwszej osoby. Można wtedy kierować kartem przy pomocy czujników ruchu konsoli odpowiednio ją wychylając na boki (oczywiste, że tryb 3D odpada) lub standardowo analogiem, ale prawda jest taka, że to kolejna innowacja mająca dla gameplayu marginalne znacznie. Zobaczycie, zaliczycie jedno kółko trasy i wrócicie do standardowej perspektywy.



Tryb dla jednego gracza standardowo składa się z trzech lig: 50cc, 100cc oraz 150cc (oczywiście im wyższa tym szybciej i trudniej). W każdej z nich jest do zaliczenia osiem pucharów po cztery trasy każdy (16 torów nowych i 16 klasycznych, jak pisałem wcześniej). Zapewnia to kilka godzin niezłej rozrywki, chociaż dużo ciekawiej zaczyna robić się w komponencie Multiplayer, który również się tu znalazł. Grać można w sumie w 8 osób – albo z losowo dobranymi graczami albo z przyjaciółmi (lokalnie lub online). Fajne jest to, że można w wyścigach skonfigurować wszystko – od power-upów po rodzaj ligi, a na rodzaju rozgrywki kończąc (oprócz standardowych wyścigów mamy przecież znaną z poprzednich części imitację Deathmatchu z balonikami przywiązanymi do kartów). Jeśli zdecydujecie się na losowy dobór graczy, możecie wylądować w pokoju, w którym każda z zapisanych osób wybiera ulubioną trasę – potem gra losuje, na której odbędzie się kolejny wyścig. Dobrze też, że MK7 stosuje odpowiedni matchmaking – zawsze stara się dobierać graczy o podobnym doświadczeniu w online’owych wyścigach. Co najważniejsze, wszystko chodzi bardzo płynnie i bez żadnych problemów. Jak na raczkujące w temacie online Nintendo to zawsze mały plusik.

Słabo natomiast, przynajmniej moim zdaniem, wypadła oprawa dźwiękowa. Nie ma tutaj muzyczek, które zostają w pamięci na dłużej, a przecież poprzednie części Mario Kart nie miały z tym problemu. Tutaj pod tym względem jest tylko poprawnie i bardziej zapamiętuje się głupkowate odgłosy czy okrzyki postaci niż utwory zapuszczane w tle. Dźwięk zatem „obejdzie”, ale rewelacji pod tym kątem absolutnie się nie spodziewajcie.



Powoli przychodzi pora na podsumowane. Mario Kart 7 to kolejny odgrzany kotlet i trzeba mieć tego świadomość. Zapowiadane przed premierą innowacje to tak naprawdę niewiele znaczące dodatki. Najważniejsze jednak, że stara formuła dalej spisuje się świetnie, gra jest ultrapłynna, a wykonywanie poślizgów bardzo przyjemne. Szkoda, że część tras nie trzyma najwyższego poziomu, no i że twórcy nie pokusili się o jakieś naprawdę mające znaczenie nowości. Przecież pole do popisu mieli ogromne – choćby pod względem trybów rozgrywki, które nie zmieniają się od lat. Developer zachował się zachowawczo, chyba po to, by nie zrazić najstarszych fanów. Czy wyjdzie mu to na dobre? Pewnie tak, bo już teraz wyniki sprzedaży obu pozycji z Marianem na 3DS-a są więcej niż zadowalające. Kupować więc MK7 czy nie? Jeśli akceptujecie w dużej mierze wtórność, to jest to pozycja jak najbardziej godna polecenia. Posiadając 3DS-a i tak póki co nie za bardzo macie w czym przebierać.

Rafał „Baron Ski” Skierski

 

PLUSY:

  • Ładnie odświeżone trasy z poprzednich części Mario Kart;
  • Część nowych torów;
  • Bardzo przyjemny model jazdy;
  • Udanie zrealizowany komponent online’owy;
  • Kustomizacja wehikułów;
  • Design.

MINUSY:

  • Szumnie zapowiadane nowości mają marginalne znaczenie dla rozgrywki;
  • Oprawa dźwiękowa tylko poprawna;
  • Część nowych tras nie trzyma najwyższego poziomu;
  • Dyskusyjny wybór miejscówek z poprzednich części;
  • Nie wyznacza nowych standardów pod względem oprawy graficznej.

5
Oryginalność
Nowości wprawdzie są, ale to tak naprawdę kosmetyka. Mogło (i powinno!) być nowych opcji tu więcej.
8
Grafika
Schludna, jednak nie powala liczbą drobnych detali. Plus za to należy się za design.
6
Dźwięk
Tylko poprawny. Melodyjki w tle nie zapadają w pamięć.
8
Grywalność
Cały czas bardzo wysoka, chociaż trzeba się pogodzić ze starą formułą i brakiem (rzeczywistych) nowych rozwiązań dla gameplayu.
8
Źywotność
Na zaliczenie podstawowego trybu dla jednego gracza potrzeba kilku godzin. Do tego dochodzi online’owy Multiplayer, który sprawdza się bardzo dobrze.
8
Ocena końcowa
Mario Kart 7 jest dokładnie tym, czego się spodziewaliśmy. Nowości mających realny wpływ na gameplay tu jak na lekarstwo, ale stara formuła jeszcze się nie wyczerpała. Tytuł godny polecania dla tych, którzy zaakceptują wtórne rozwiązania i tryby.

Jak oceniamy? Wyjaśnienie naszego systemu ocen tutaj.

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 3433
Okładka/art:
Tytuł:
Mario Kart 7
Developer: Retro Studios
Gatunek: wyścigi
Data wydania:
EUR: 02/12/11
USA: 04/12/11
JAP: 01/12/11
Poziom trudności:
średni (3/5)
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!