To jednak tak naprawdę jedyna poważniejsza wada, jaką można zarzucić Super Mario 3D Land. Gra jest wprawdzie mało odkrywcza, ale idealnie wpisuje się w specyfikę konsoli przenośnej. Nie ma tutaj eksplorowania dużych poziomów i wykonywania na nich różnych zadań. Po prostu pędzimy szybko przed siebie od początku do końca poziomu i jeśli ktoś się uprze to zaliczy większość etapów w nie więcej niż trzy minuty / każdy. W sam raz, by odpalić handhelda, gdy mamy kilka chwil wolnego czasu.
Na koniec słówko na temat oprawy audio/video i efektu 3D. Dźwięk akurat troszkę mnie rozczarował, bo zaserwowano nam standardowy zestaw odgłosów i okrzyków Mariana z poprzednich części, a do tego dorzucono lekko przerobione melodyjki, które już doskonale znamy. Szału nie ma, brakuje też orkiestry, która grała tak przepiękne utwory w Super Mario Galaxy. Widać jak na dłoni, że w 3D Land skala jest mniejsza.
Ten obrazek z pewnością doskonale skojarzą wszyscy, którzy grali w Super Mario Bros. To kolejne puszczenie oczka w stronę fanów. |
Oprawa graficzna za to pokazuje na co stać 3DS-a. Pewnie, że detali jest trochę mniej niż w Super Mario Galaxy, ale cały styl graficzny nie odbiega od tego, co widzieliśmy na Wii. Wszystko jest niesamowicie płynne, dopracowane i szczegółowe, a efekt 3D wypadł świetnie. Oprócz standardowego ustawiania efektu poprzez suwak na konsoli, Super Mario 3D Land oferuje w większości poziomów dwa typy głębi do wyboru (dół/góra na „krzyżaku”) – jeden trochę bardziej „wypukły”, a drugi „wklęsły”. Trudno oczywiście to opisać, ale musicie sprawdzić oba i wybrać który z nich bardziej przypada Wam do gustu. Podsumowując, oprawa graficzna może nie zrywa kasku razem z głową, ale stoi na bardzo wysokim poziomie, co możecie zresztą ocenić sami sprawdzając trailer i naszą galerię.
Super Mario 3D Land nie zaskoczy starych wyjadaczy, bo serwuje sprawdzone rozwiązania z poprzednich części serii. Powyższy obrazek wyda się pewnie dziwnie znajomy tym z Was, którzy ukończyli Super Mario Galaxy. |
Czy zatem Super Mario 3D Land okazał się system-sellerem? Cóż, i tak i nie. Niekoniecznie dla tych z Was, którzy są na bieżąco i zaliczają wszystkie po kolei odsłony przygód wąsatego hydraulika – Was najnowsza część nie zaskoczy właściwie niczym, choć zapewni gameplay na stałym, najwyższym poziomie. Dla wszystkich innych jest to jednak spokojnie tytuł, dla którego warto posiąść 3DS-a. Nieważne czy dużo gracie czy włączacie konsolę okazjonalnie, na pewno będziecie się doskonale bawić. Jak już pisałem, podstawową kampanię zaliczyłem w niecałe pięć godzin i byłem niemile rozczarowany, ale sytuacja zmieniła się o 180 stopni po odkryciu dodatkowego świata ze znacznie wyższym poziomem trudności. 3D Land wciągnął mnie do tego stopnia, że obecnie próbuję wycisnąć z niego wszystkie soki i na liczniku mam już ok. 12 godzin. Pamiętajcie więc, że łatwy i szybki początek to dopiero wstęp do prawdziwej rozgrywki – gra rozkręca się z każdą kolejną godziną. Posiadaczy 3DS-a nie muszę chyba specjalnie zachęcać do zakupu, bo najnowsza platformówka z Mario to – razem z Mario Kart 7 – najlepsza obecnie gra na tę konsolkę. Przez wiele miesięcy cierpieliśmy na niedobór ekskluzywnych, porządnych produkcji i oto wreszcie nadeszły. Moim zdaniem Super Mario 3D Land to najlepsza kieszonkowa produkcja ostatniego roku.
Rafał „Baron Ski” Skierski
PLUSY:
- rozkręca się z każdą godziną;
- bonusowa kampania dla core’owych graczy;
- bardzo ładna oprawa graficzna i efekt 3D;
- sprawdzony gameplay;
- świetne przystosowanie marki pod handhelda;
- żywotność (w co na początku trudno uwierzyć).
MINUSY:
- żenująco niski poziom trudności przez pierwsze kilka godzin;
- walki z bossami;
- nie zaskoczy największych fanów platformówek z Mario;
- mniejszy rozmach niż w ostatnich częściach z Wii;
- oprawa dźwiękowa tylko dobra;
- dlaczego dopiero teraz, a nie na premierę konsoli?