Świat się zmienia, to wie każdy. Wraz z czasem zmieniają się ludzie, obyczaje, poglądy, zmienia się prawie wszystko. I właśnie o tym mam zamiar napisać. Oczywiście nie o zmianach na całym świecie bo to "troszkę" zbyt obszerny temat. Napisze o tym co zmieniło się w ciągu ostatnich lat w Polsce, w świecie gier wideo.
Przede wszystkim zmieniliśmy się my, czyli gracze. Pamiętacie jeszcze całkiem niedawno bo w latach świetności szaraka w modzie były opisy do gier. Na rynku papierniczym królowały wtedy magazyny takie jak "PlayStation Plus". Niezapomniane to były czasy, każdy numer wypchany po brzegi solucjami do najnowszych hitów, to się w tedy sprzedawało. Siedzieliśmy przed kartkami jakiegoś opisu który krok po kroczku prowadził nas przez świat Tomb Raidera czy Residenta. Mało kto myślał wtedy, że psuje sobie zabawę wiedząc co go spotka zaraz za rogiem. Redaktorzy magazynów mieli wtedy także znacznie więcej pracy, bo w końcu przejście gry na 100%, zbadanie jej wszystkich tajników, ukrytych bonusów i opisanie tego, to nie to samo co napisanie recenzji (nie mówię tu, że pisanie recenzji to kaszka z mleczkiem bo to tez wymaga wiedzy i umiejętności). Jednak te czasy minęły, modny stał się wizerunek gracza "hardcorowego", który nie używa żadnych opisów ani poradników. Nigdy nie gra na "easy" tylko rozpoczyna zabawę śmiało wrzucając "hard". Przestaliśmy czytać opisy bo było to ogólnie pogardzane, zaczął się "bum" na felietony, publicystykę i recenzje.
Magazyny takie jak PlayStation Plus czy PSX Fan nie zdążyły przestawić się do aktualnych upodobań graczy przez co straciły czytelników a tym samych dochody. Brak dochodów = śmierć czasopisma. Na polu bitwy ostały się jedynie dwa wartościowe magazyny P** E****** i N** P*** [Automatyczna korekta działa :). Zresztą i tak każdy wie o co chodzi - dop.kor]. Przetrwały dzięki temu, że treść w nich zawarta trafiała w nasze potrzeby. Ale kto wie czy za kilka lat, wraz z nadejściem next-next-genów znów nie będziemy chcieli czego innego.
Wraz z postępem technologii, znacznie zwiększyły się nasze wymagania w stosunku do gier. Czy ktokolwiek grając na Atari 2600 czy Pegasusie zastanawiał się nad jakimiś błędami w grach? Czy ktokolwiek mówił wtedy "W Mario jest zbyt prosta fabuła", nikt nie czepiał się niedoskonałości. Liczyła się tylko grywalność. Nie były wtedy dla nas ważne rzeczy takie jak grafika, fabuła czy muzyka. A spójrzmy na sytuację teraz. Wszyscy wręcz wyżywają się na grach, wytykamy im najmniejsze błędy. Mamy olbrzymie wymagania co do jakości produktów w które pogrywamy. Jeśli tak dalej pójdzie to gry będą musiały być perfekcyjne żeby zasłużyć na nasze pełne uznanie. I to postrzegam na plus! Powinniśmy wymuszać na producentach, aby jak najlepiej przykładali się do swojej pracy oddając w nasze ręce produkt dopracowany w każdym szczególe i praktycznie bezbłędny.
Co się zmieniło jeszcze? Z pewnością nasza konsolowa społeczność. Mam wrażenie, że coraz bardziej odcinamy się od reszty społeczeństwa. Stajemy się jedną, niekoniecznie zgraną, wyizolowaną grupą. Może jest to spowodowane tym, że nas, konsolowych graczy, jest coraz mniej. Jeszcze kilka lat temu bardzo wielu ludzi miało w swoich domach PSX'y. Nie było żadnego problemu, żeby znaleźć kogoś do partyjki w Tekkena czy jakiejś wymiany. Gdy nastała era next-genów wiele się zmieniło. Konsole drogie, sprawa przeróbki dość pokręcona a polska gospodarka wcale się nie polepsza. Ludzi nie stać na taki luksus jak konsola.
A co przyniesie przyszłość? Tego jak zwykle na pewno nie wie nikt. Ja jednak patrzę na to co nas czeka wzrokiem niepoprawnego optymisty. Ceny next-genów już mocno spadły, nieprzerobioną "czarnulę" można teraz dostać już za 800zł, to uczciwa cena. Myślę, że w konsolowym światku będzie już tylko lepiej, tańsze ceny spowodują wzrost zainteresowania sprzętem do grania. Przecież szarak największą popularność zdobył dopiero po kilku latach od premiery w Polsce, kiedy jego cena oscylowała w granicach 600zł. Poza tym wchodzimy do UE a to na pewno nie pozostanie dla nas bez znaczenia. Uważam, że w naszym państwie nie może być już gorzej, w takim razie należy czekać tylko na lepsze czasy. I tego właśnie chciałbym na koniec nam wszystkim życzyć - lepszych czasów.
P.S. Chciałbym zaznaczyć, że są to wyłącznie moje własne spostrzeżenia i mogą nie być zgodne z tym co jest w rzeczywistości :)
Yaxa |
