Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
E3 2005 PlayStation 3Xbox 360WiiPlayStation 2XboxGameCubePSP
Metal Gear Solid 4 [PS3]
Najwidoczniej ktoś z góry odpowiedział w końcu na nasze prośby! W końcu zaprezentowane zostało info na temat nowej, czwartej już części Metal Gear Solid. Będzie za nią odpowiedzialne nowe studio developerskie Konami, znane wcześniej jako "Konami Computer Entertainment Japan". Nosi ono nazwę "Kojima Productions", a jej szefem jest nie kto inny, jak tylko sam 'Big Boss' - Hideo Kojima. Tak, tak - dobrze myślicie: mimo wcześniejszych plotek o jego odejściu, to on wyreżyseruje nowego MGS'a! Sama gra nie została zaprezentowana niestety na konferencji, bo pewnie znajduje się ona dopiero w głowie tego wielkiego wizjonera. Zaprezentowany został natomiast film, zapowiadający grę i wprowadzający parę szczegółów na temat jej powstawania. Jak już wspomniałem, Kojima będzie grał tu rolę reżysera i designera gry. W szeregach twórców staną obok niego również: Shuyo Murata (znany ze scenariusza Zone of the Enders: 2nd Runner), który ma zamiar wspierać szefa w jego pracy; oraz powracający na stanowisko designera postaci - Yoji Shinkawa. Na pytanie 'dlaczego Hideo wziął na siebie ponownie zadanie stworzenia nowej części MGS', odpowiadał, że uległ namowom swojej drużyny developerskiej i w największej mierze fanom serii, którzy przekonali go, że powinien po raz kolejny wziąć sprawy w swoje ręce i stworzyć następne arcydzieło. Co jednak wiemy o samej grze? Z pewnością niewiele. Na razie jasnym jest, że zostanie ona wydana na PS3, a to już coś. Możemy spodziewać się w końcu naprawdę pięknej i rozbudowanej masakrycznie pozycji. Akcja Metala będzie się rozgrywać 5 lat po wydarzeniach z Sons of Liberty, a Solid Snake zostanie znowu głównym bohaterem. Podtytuł MGS4 brzmi: "no place to hide". Nasuwa się więc jedno zasadnicze pytanie: czy ta część przygód Snake'a nie będzie w ogóle skradanką? Nie dowiemy się pewnie, dopóki Kojima nic nie powie. Postacie, które ujrzymy w grze, to lista 'gwiazd' z poprzednich odsłon: Otacon, Revolver Ocelot, a nawet Meryl Silverburgh! Książeczka z artworkami Yojiego Shinkawy pokazana uczestnikom pokazu zawierała także inne, bardziej tajemnicze postacie: długowłosego żołnierza (Jezu, Raiden! Tylko nie ty!:)) kołyszącego jedną ręką dziecko, a w drugiej


Niestety nie zaprezentowano choćby skrawka gry (cały filmik powstał na silniku MGS3, na PS2, co jest podkreślone na jego końcu. Ten artwork z postaciami to jedyne co wyciekło na światło dzienne...

dzierżącego katanę. Znalazła się też kobieta ubrana w płaszcz zwisający do samej ziemi i z kapturem na głowie. Żadne szczegóły na temat scenariusza nie zostały jeszcze ujawnione, ale możemy być pewni, że dostaniemy w końcu szansę złapania tego ruskiego rzezimieszka Ocelota, wyrównania z nim rachunków i dokończenia spraw z "dwójki". Na końcu pokazu Kojima powiedział, że Snake znajdzie się w środowisku, w którym niełatwo będzie mu się ukryć, można się też spodziewać bardzo podobnego do tego z poprzednich części gameplayu. Po tym zdaniu zaznaczył, że będziemy musieli poczekać do E3 2006, by móc zobaczyć samą grę. Za co ta męka? Czy zrobiliśmy coś źle;)? Mam nadzieję jednak, że wyznawców Metal Gear Solid nie zniechęci to, że będzie trzeba trochę poczekać na gotowy tytuł i zacierają, podobnie jak ja już ręce, by znowu zaszyć się w świecie walki ze złem, próby przetrwania i sprawdzenia swoich umiejętności. METAL GEAR SOLID. Forever. [Alc_man]

Ski: Muszę dodać coś od siebie. Dla mnie trailer z MGS4 był chyba najciekawszym jaki widziałem z tegorocznego E3, mimo, że tak naprawdę pokazano jedynie prostą wstawkę zmontowaną jeszcze na silniku trzeciego Metala. Kojima jak zwykle zaskoczył wszystkich humorem i nawiązał do Splinter Cell. Zebrani na sali ludzie dosłownie parskali śmiechem oglądając cały zwiastun. Jeśli macie tylko możliwości, koniecznie to obejrzyjcie!



LOST ODYSSEY
[X360]

Lost Odyssey jest japońskim RPG'iem, może się więc wydawać dziwne, że ukaże się na konsoli Billa. Stoi jednak za nim Hironobu Sakaguchi - ojciec Microsoftu, który jak wiadomo został niedawno zwerbowany do obozu Microsoftu. Na temat fabuły możemy już coś powiedzieć. Głównym bohaterem jest Kaim Argonar, który z niewiadomych przyczyn nie może umrzeć. Jego wiek wynosi już 1000 lat. Film ukazujący grę był naprawdę bardzo udany. Muzyka po prostu bardzo potęgowała taki "magiczny" klimat tej produkcji. W trakcie trwania pojawiały się również hasła dotyczące tego tytułu, np. "A man who has lived a thousand years... an eternity... dreams that reveal memories of 1000 years... the tears of a man who cannot die.". Mimo, że świat w Lost Odyssey jest naprawdę piękny, wydaje się, że każdy ze sobą żyje w zgodzie, jednak nie do końca tak jest. Krainy nękane są przez wojny, zresztą na trailerze można to zobaczyć, gdzie dwa oddziały wojsk walczą ze sobą na śmierć i życie. Oprócz zwykłej armii biorącej udział w tej bitwie, można także zobaczyć postać jak dla mnie przypominającą Nightmare'a z Soul Calibura. Nie wiem dlaczego, ale podczas oglądania filmu prezentującego grę czułem, że naprawdę szykuje się tytuł, który wniesie wiele do historii gier video. Poza tym przychodziły mi na myśl Shenmue oraz Final Fantasy X, a te z pewnością pozostawiły po sobie ślad. Czy tak będzie z Lost Odyssey? Ja jestem przekonany, że tak. [Airwalk]





THE GETAWAY 3
[PS3]
W trakcie swej konferencji Sony zaprezentowało pierwsze screeny z najnowszej odsłony The Getaway, która najprawdopodobniej zostanie oznaczona numerkiem 3. Obrazki prezentują się naprawdę wspaniale - widać olbrzymie miasto, wielu ludzi wokoło, oczywiście wszystko to okraszone zachwycającymi efektami. Przecież to PS3, a tutaj nie może być mowy o słabych teksturach :). Na jednym ze screenów, widocznie wyróżnia się jeden z przechodniów, ubrany w brązową kurtkę. Czyżby był to główny bohater? Tego jeszcze nie wiemy, ale czekamy z niecierpliwością na dalsze informacje. [Diuk]





CALL OF DUTY 2
[X360]


Call of duty 2 od Activision (twórcą jest Infinity Ward) zostanie eXclusivem dla X'a 360. Zaprezentowany został kolejny level z gry: Bitwa w El Daba - mieście w północnej Afryce (w grze znajdziemy również misje w Rosji, czy zachodniej Europie). Szef Infinity Ward (Grant Collier) wyjaśnił, że "dwójka" nie będzie czerpała w żaden sposób z poprzedniczki, więc można przez to rozumieć, że otrzymamy nowy tytuł, w nowej oprawie, zasilany nowym enginem z całkiem nowymi pokładami grywalności. Przechodząc jednak do samego filmiku, postaram się go pokrótce opisać. Otóż akcja w misji rozgrywa się 6 listopada 1942 roku. W oddali widać miasto na pustyni. Zza tumanów piachu wyłania się konwój wojskowy składający się z kilku czołgów. W miarę zbliżania się do zabudowań widać, że są one zniszczone i palą się. Zawdzięczały to niemieckim samolotom, które niedawno tędy przelatywały. W końcu konwój dotarł do miasta i żołnierze otrzymali zadanie: przedrzeć się na drugi koniec miasta, eliminując po drodze wszystkie przeciwności by dostać się w końcu do zbiorowiska działek przeciwlotniczych, zapobiegających atakowi aliantów. Bohaterowie (działający w zwartej grupie) zaczęli przeprawę przez pełną krwi, gruzów i chaosu wioskę. W wykonywaniu zadań pomagał im bardzo kompas, na którym widzieli wszystkie zadania (strzałki wskazywały im miejsca docelowych misji). Mieli wolną rękę: zaczynali od zadań, które nie sprawiały większych problemów. Najpierw udali się pomóc kolejnej grupie ich kumpli, którzy wezwali pomoc przez radio. Po dotarciu na miejsce weszli do domu z rozwalonymi drzwiami. Wszystko okazało się zasadzką. Przeciwnik czekał już z ogromnym CKM-em zabijając w amoku walki jednego z żołnierzy alianckich. Kilka dobrze umieszczonych granatów załatwiło jednak sprawę i droga do działek została odkryta (oczywiście przeciwnicy zostali skasowani). Dzięki podłożeniu ładunków wybuchowych na działach mogli już powiadomić samoloty alianckie, by mogły przybyć nad tamtejszą przestrzeń powietrzną i zniszczyć panoszące się siły powietrzne Niemiec oraz zahaczyć o statki transportowe po drugiej stronie wybrzeża. Interesujące, nieprawdaż? W grze jak widać odnajdą się nie tylko fanatycy II Wojny Światowej, ale również gracze lubujący się w porządnej rozpierduszce i akcji. Nowy Call wygląda też świetnie dzięki efektom DirectX'a 9.0 (cieniowanie, chmury dymu, zawieje, bardziej realistycznie wyglądające postacie). Strona audio ma również wiele do zaoferowania - wraz z okrzykami niemieckich bądź alianckich żołnierzy, usłyszymy wystrzały z broni maszynowej (i nie tylko) oraz wybuchy, słyszane głośniej, w zależności od odległości w której się od nich znajdujemy. Nie ma natomiast informacji na temat trybu multiplayer, chociaż prezentacja single nadrabia to koncertowo pokazując bardzo klimatycznie prezentujące się sceny, czyli jedną z rzeczy, z których Call of Duty słynie. Jeśli Infinity Ward dostarczy nam grę tak widowiskową, jaką można było zobaczyć na filmiku, to jest na co czekać. [Alc_man]




Konferencja Nintendo













Po krótkim filmiku na scenie pojawił się szef Nintendo - Satoru Iwata. "Jestem Satoru Iwata. Zajmuję się tworzeniem gier. Jestem też graczem. Ostatniej nocy grałem w Super Smash Brothers"... Wszyscy zaczęli patrzeć na Iwatę dziwnym wzrokiem, zastanawiając się, czy przypadkiem nie dostali się na zebranie kółka anonimowych alkoholików ;). Konsternacja szybko minęła, gdy zaprezentowano trailer z najbliższych produkcji Nintendo na Gamecube i NDS'a. Świetnie zmontowany filmik narobił wszystkim smaku na danie główne, które już niedługo miało zostać podane. Na scenę wszedł kolejny przedstawiciel firmy hydraulika. Napomknął, że zapewne wszyscy na sali mają już ostro namieszane w głowie po premierach innych konsol. Powrócił też na chwilkę do historii - od wejścia na rynek 20 lat temu Nintendo sprzedało blisko 2 miliardy (!) gier na swoje konsole. "Ktoś mógłby powiedzieć, że to świetny wynik. Dla nas to świetny początek". Przedstawiciel podkreślił, że wszyscy starają się zamydlić oczy graczy niesamowitą grafiką, zapominając jednak o grywalności. Nintendo będzie chciało zapewnić większe innowacje i większy postęp w grach video, niż ktokolwiek inny. "Naszą misją nigdy nie było dostarczać kolejne gry, ale zmieniać cały rynek. Donkey Kong Country zmienił świat gier, Super Mario 64 także, NDS zmienił patrzenie na gry... Teraz mamy przed sobą coś, co tym bardziej zmieni sposób pojmowania gier". Prowadzący wspomniał, że Nintendo jest jednym z dwóch najlepiej prosperujących producentów konsol, tak jak jest jednym z dwóch największych wydawców gier na świecie. Pierwszym tematem stał się Game Boy. "Stworzyliśmy konsole przenośne, dostarczaliśmy najlepsze rzeczy na nie, i nie zamierzamy opuszczać tego biznesu. Wielu ludzi mówi, że najlepiej sprzedającą się konsolą w Ameryce jest PS2, które zeszło w liczbie 28 milionów. Ale chwila, ma przecież konkurencję. Game Boy Advance sprzedał się również w liczbie ok. 28 milionów, ale ukazał się kilka miesięcy po Playstation 2. Oczywiście nie obeszło się bez pochwalenia NDS'em, który sprzedał się się w liczbie ponad 5 milionów sztuk na całym świecie, przebijając blisko dwukrotnie analogiczny wynik PSP. "Ktoś mógłby powiedzieć, że mamy przewagę dzięki temu, że PSP nie ukazało się jeszcze w Europie. Ja odpowiem - problem Sony, to nie mój problem". Na sali rozległy się brawa, a przedstawiciel Nintendo kontynuował swoją przemowę. Na ekran wskoczył graf przedstawiający procentowy udział firmy Hydraulika w rynku handheldów (94%). W ramach promowania swoich tytułów, Nintendo przedstawiło wywiad ze znanym w Nowym Yorku DJ'em - Davidem Hollandem, który oczywiście wychwalał pod niebiosa nowy, niekonwencjonalny tytuł na NDS'a - Electroplankton. Potem prowadzący powiedział, że Nintendo dostrzega jak ważnym segmentem są w dzisiejszych czasach rozgrywki online i zamierza wejść weń z całą mocą. Ogłoszony został przy okazji oficjalny partner Nintendo, mający pomóc świadczyć najwyższej jakości usługi online. To Gamespy. Granie po sieci ma być prostsze i bardziej intuicyjne niż kiedykolwiek wcześniej. Zapowiedziano, że Mario Kart DS oraz Animal Crossing DS będą posiadały odpowiednie opcje umożliwiające rozgrywkę online. Oba ukażą się jeszcze przed końcem roku. Potwierdzono też wsparcie Activision w tej sprawie, przy kolejnej części Tony Hawk's... na NDS'a. Dalej prowadzący rozpływał się w zachwytach nad NintendoDogs - megahicie na DS'a prosto z Japonii, który jest jednym z tytułów sprzedających handhelda Nintendo. To nic innego jak rozbudowana wersja Tamagochi. Na scenie pojawiła się pani w czarnej koszulce (Tina), która przedstawiła nam swojego psa - Miyę. Pokazała, jak się z nim wita, kilka sztuczek (możliwość opracowywania własnych), oraz kąpiel. NDS reagował też na komendy głosowe, co wywołało dobre wrażenie na obserwujących cały spektakl. Na koniec prezenterka bardzo chciała znaleźć kogoś, kto znajduje się niedaleko, oraz chciałby połączyć się z nią połączeniem bezprzewodowym. Odłożyła na chwilę konsolkę, po czym dźwięk oznajmił jej, że znalazła chętnego. Krótka wiadomość głosowa, i zza sceny wyszedł sam Shigeru Miyamoto, który jak widać na załączonych obrazkach najwyraźniej dobrze się bawił ;). Pożegnały ich brawa i na scenę wkroczył ponownie główny prowadzący. Od razu zaskoczył wszystkich wyjmując coś zza marynarki. "To Game Boy Micro. Wiem, że nie widzieliście tego wcześniej". Na sali niebezpiecznie podniosło się napięcie, jednak prowadzący ostudził trochę zapał wszystkich: "Pozwoli wam grać w gry z Game Boy'a Advance gdzie tylko zechcecie dzięki swoim gabarytom". Rzeczywiście - ledwo go było widać, gdy był trzymany w dłoni. "Nie jest to nowa technologia, ale nowy wygląd". Czyli to tylko i wyłącznie Advance w nowym designie. "Mimo to zastosowaliśmy w nim najlepszy wyświetlacz, jakiego kiedykolwiek użyliśmy w konsoli przenośnej. Nie jest to też żaden następca Advance'a, czy też NDS'a". Następnie załączył się trailer prezentujący najnowsze gry na przenośne konsole. Po jego zakończeniu na scenę powrócił Satoru Iwata. "Obejrzeliście już wszystko, co dotyczy konsol przenośnych. Teraz pewnie chcielibyście zobaczyć Revolution?" Nie czekając długo, wyjął małe, czarne pudełko, przypominające trochę popularne switche do PC'ów. To prototyp Revolution. Finalna wersja będzie wedle zapewnień szefa Nintendo jeszcze mniejsza. Nie zdecydowano się póki co na finalny kolor. Iwata zwrócił się do dziennikarzy, że "może wasi czytelnicy pomogą nam dokonać wyboru"... Szerzej o samej konsoli będziecie mogli przeczytać w osobnym artykule poniżej. Ja wspomnę jeszcze tylko, że szef Nintendo podkreślił małe rozmiary Revo - jest to najmniejsza konsola stacjonarna w historii tej firmy. Nie zaprezentowano niestety joypada, ale Iwata zapewnia, że spece z jego firmy zrobią wszystko, by stał się on najbardziej unikalnym i prostym w obsłudze kontrolerem do gier video jaki w ogóle powstał. Misją Nintendo jest trafienie zarówno do hardcore'owych graczy, początkujących, jak i ludzi zupełnie nie związanych z grami. Revolution ma to umożliwić. Żadnych zwiastunów tytułów również nie pokazano, jednak kilka serii zostało potwierdzonych. Sam boss Big N zapewnił, że z pewnością dostarczy Smash Brothers. Powiedział też, że inny guru firmy hydraulika - Shigeru Miyamoto - dołoży zupełnie nową, nieznaną wcześniej markę. Oczywiście rezygnowanie z tak znanych serii, jakie wypracowało sobie Nintendo przez te dwie dekady byłoby pomyłką, dlatego wraz z nową konsolą otrzymamy także nowe części Mario, Zeldy, czy Metroida. Iwata napomknął też, że Square Enix pracuje nad jakąś wersją (druga częścią?) Final Fantasy: Crystal Chronicles, wykorzystującą możliwości online'owego grania. Nowa konsola ma być bardzo przyjazna dla developerów, szybsza w programowaniu, prostsza, a także będą wymagane mniejsze koszty, by stworzyć jakąś grę (w stosunku do konkurencji. Nintendo zamierza też pozostawić wreszcie "creating freedom", czyli dowolność przy tworzeniu kolejnych pozycji developerom third-party. Potwierdzono też wsteczną kompatybilność z Gamecube'em. A co najciekawsze - to nie wszystko! Otóż dzięki możliwości online'owym, będzie można ściągnąć i odpalić każdą grę, jaką kiedykolwiek wyprodukowało Nintendo na jakąkolwiek konsolę! Owacjom po ogłoszeniu tej wiadomości nie było końca. Sam Iwata powiedział, że dzięki takim możliwościom każdy będzie mógł powrócić do czasów młodości... Na tym pokaz Revolution został zakończony, a konferencja przeszła pod dyktando GCN'a. Na wstępie przypomniano, że Gamecube sprzedał się w liczbie ponad 10 milionów w samej tylko Ameryce. Biblioteka gier na niego przekracza już 400 tytułów, a do końca 2005 ma się ukazać kolejnych blisko 60 pozycji. Następnie zaprezentowano krótkie migawki z najbliższych gier na GCN. Prowadzący powiedział, że marka Mario jest dla Nintendo bardzo ważna, po czym zaczął przedstawiać kolejne gry, w których bierze udział hydraulik. Zawczasu ostudzę wasz zapał - Super Mario 128 nie było. Pojawiło się za to Mario Party 7 (sic!), w którym główną innowacją będzie możliwość gry w 8 osób jednocześnie. Dalej Super Mario Strikers, czyli odmiana piłki nożnej w wykonaniu Mariana. Zupełnie zręcznościowy, raczej nie wywołujący wielkich emocji tytuł. Dance Dance Revolution: Mario Dance... Chyba nie trzeba zbyt wiele wyjaśniać. Odłam DDR'a, tym razem poświęcony maskotce Big N. I na koniec Mario Baseball. Tytuły te nie wzbudziły jednak tyle emocji co Battalion Wars (prawdopodobnie znany wcześniej jako Advance Wars), który wyglądał olśniewająco dobrze. Wiele jednostek naraz na polu bitwy, możliwość używania pojazdów i helikopterów, nieustająca wojna na ekranie... Na pewno jeden z ciekawszych tytułów na Gamecube tego roku. Będzie też nowy Pokemon XD: Gate of darkness, którego premierę wyznaczono na październik, Killer 7, czy Fire Emblem. Na koniec pokazano zrywający czapki z głów trailer najnowszej Zeldy, w którym Link zamienił się w wilkołaka wywołując zdziwienie zebranych na sali (patrz screen). Jak to powiedział prowadzący - "tego jeszcze w tej serii nie widzieliście". Oczywiście o samej grze więcej będziecie mogli przeczytać poniżej w zapowiedzi, ale trzeba przyznać, że zapowiada się wspaniały tytuł. Po zakończeniu trailera konferencja Nintendo została zakończona z najlepszymi życzeniami odnośnie najbliższych dni. Kilka faktów - najbardziej tajemnicza, najkrótsza konferencja spośród trzech konsolowych gigantów. Pozostawiła wiele do myślenia, podbudowała trochę posiadaczy GCN'ów, na którą to konsolę czeka jeszcze wiele świetnych tytułów. [Ski]


Pokaz Revolution



Tak jak mogliśmy się spodziewać Nintendo wzorem Sony także postanowiło zaprezentować swą najnowszą konsolę - Revolution. To co widzicie na screenach obok to na razie jedynie prototyp i nie jest powiedziane, że Revo będzie właśnie tak wyglądało na starcie, lecz szanse są całkiem spore. Nintendo jak zwykle było strasznie tajemnicze i nie chciało podawać zbyt wielu szczegółów dotyczących swej konsoli, jednak kilka istotnych informacji wypłynęło dla prasy.

Na swej prezentacji Nintendo, zaprezentowało wyłącznie samą konsolę, jej design, lecz nic nie wspomnieli o kontrolerach. Wiadomo tylko, że kontroler będzie na pewno bezprzewodowy, a jego forma ma być unikalna. Z tego wszystkiego można już co nieco domyślać się co planuje Niny. Pamiętamy bowiem jak kiedyś wyciekły informacje jakoby pad od Revolution miał być całkowicie pozbawiony przycisków! No, cóż nie chcę się tutaj bawić w proroka, ale jeżeli to ma być kolejny "genialny" pomysł Nintendo, który w jakimkolwiek stopniu będzie przeszkadzał w komfortowym graniu, to ja podziękuję :). Ale przyjrzyjmy się teraz samej konsoli.

Nintendo Revolution ma wymiary, tak jak reklamowało to przed E3 Niny, "bliskie stostowi trzech pudełek DVD". Podobnie jak pozostałe konsole next-gen, będziemy mogli postawić konsolkę w pionie, lub też w położyć ją poziomo. Zaprezentowano czarny model konsoli, lecz niedługo po tym pojawiły się screeny ukazujące Revolution w innych kolorach: czerwonym, białym, platynowym, oraz jasno-zielonym. Revo będzie posiadało własny napęd optyczny, którego nośnikami będą dyski o dwunastocentymetrowej średnicy. Heh, znowu "genialny" wynalazek :). Na konferencji została ogłoszona jeszcze jedna ważna wiadomość odnośnie nośników i gier. Mianowicie Revolution będzie kompatybilne wstecz, co oznacza, że oprócz własnego napędu posiadać będzie wejście na gry z GameCube'a (Mini DVD). Ale to jeszcze nie koniec nowinek - za pomocą Revo będziemy mogli zakupić i ściągnąć wszelkie gry Nintendo z ładnych parunastu lat! W tym z NES'a i SNES'a, jednak do końca nie wiadomo czy będzie się to odbywało poprzez połączenie z internetem, czy też jakieś specjalne nośniki.

Jeśli zaś chodzi o samą konsolę, to ta trzeba przyznać prezentuje się iście kozacko. Skromny, trochę oldschoolowy design budzi wiele emocji. Na przednim panelu znajdują się standardowe przyciski służące do włączania/wyłączania konsoli, jej restartu, oraz wyciągnięciu płytki z wnęki. Na boku konsolki została umieszczona klapka pod którą, kryją się cztery porty padów, służące do podpięcia padów z GameCube'a, oraz dwa sloty na karty pamięci (oczywiście tą GameCubową). Tak jak pisałem wcześniej Nintendo nie chciało zdradzać zbyt wielu szczegółów dotyczących specyfikacji Revolution, ale kilka rzeczy już wiadomo. Procesor główny dostarczy IBM, graficzny zaś tak jak w poprzedniczce ATI, nic jednak o ich częstotliwościach nie wiadomo, ale raczej możemy być o to spokojni. Revo zostało wyposażone w 512 MB wbudowanej pamięci flash, oraz możliwość obsługi kart SD, dwa porty USB 2.0, oraz interfejs bezprzewodowy Wi-Fi.

I właściwie to wszystko co aktualnie wiadomo o Nintendo Revolurion. Zobaczymy, może Niny zdradzi jakieś nowe szczegóły podczas trwania targów. Premiera konsolki została wyznaczona na rok 2006, a wraz z nią zostały zapowiedziane nowe odsłony najpopularniejszych serii - m.in. Metroid, Legend of Zelda, oraz Smash Bross. Cóż, zapowiada się naprawdę ciekawie. Czekamy na więcej informacji... [Diuk]



The Legend of Zelda: Twilight Princess
[GCN]

Na konferencji Nintendo została zaprezentowana nowa gra z Zeldą w tytule. Konkretniej, chodzi o The Legend of Zelda Twilight Princess. Na filmiku można był ujrzeć znaczny wpływ pory dnia na bohatera. Otóż, gdy Link w nocy przechadzał się przez wąskim kanionem nagle upadł na kolana i zamienił się wilko... tak, w wilkołaka. Takie rozwiązanie jest spotykane po raz pierwszy w tej serii. Poza tym nasz bohater zyska nowego przyjaciela podczas swej podróży. Będzie nim jakaś zwierzo-podobna istota. Link będzie mógł na niej jeździć tylko wtedy, gdy będzie w swej ludzkiej postaci. Jak możemy zauważyć na trailerze, Jasnowłosy w swej drugiej postaci posiada umiejętności, jakich nie ma jego ludzka forma. Cały ten patent z wilkołakiem można potraktować tak, jak przemiany bohaterów z innych gier np. Onimusha. Na filmiku mogliśmy zaobserwować jeszcze to, że Link uzyska kilka rodzajów transportu. Będzie to np. koń, dzik, czy też łódka jeżeli będzie musiał się przeprawić przez rzekę. Owy koń lub dzik będzie odgrywał bardzo dużą rolę. Dzięki niemu nie tylko uzyskamy szybsze przemieszczanie się, ale również będzie istniała możliwość atakowania. Na koniec warto również wspomnieć o tym co możemy zaobserwować na samym początku filmu. Otóż widzimy tam Linka, który stoi ramię w ramię z postacią, która jest rozpoznawalna jako wielki boss gry. Jednak nie wygląda on jak Ganon, z którym mieliśmy do czynienia w poprzednich częściach serii, a więc z tego możemy wywnioskować, że w Twiglight Princess konkretną rolę odegra Vaati z Minish Cap lub jakiś zupelnie inny, nieznany nam przeciwnik. [Airwalk]





Nintendo pokazuje Game Boy Micro
Reggie Fils-Aime - głowa marketingu w Nintendo, na konferencji przedstawił nową wersję Game Boy'a. Nie był to jednak oczekiwany następca GBA, a zmodyfikowana wersja tego ostatniego. A dokładniej - zminimalizowana wersja Advance'a. Jak sama nazwa wskazuje, GameBoy Micro jest bardzo mały. Jego wymiary to 4x2x0,7 cala. Wagowo jest zbliżony do najmniejszych telefonów Nokii (z serii Nokia 6000). Wyświetlacz został oczywiście zredukowany, jednak jego jakość uległa polepszeniu (wg Nintendo to najlepszy ekranik jaki zamontowali w jakimkolwiek handheldzie), więc całość nie straciła na uroku. Micro pozwala odpalać wszystkie tytuły z GBA, jednak nie obsługuje tytułów z pierwszego Game Boy'a, czy GBC. Premiera ma nastąpić pod koniec roku. Cena nie została jeszcze ogłoszona. [Ski]

Devil May Cry 4 [PS3]


Podczas konferencji prasowej Sony nie zabrakło również białowłosego diabła (no dobra - półdiabła :)). Gra będzie oczywiście trzymać klimat poprzednich części przygód Dantego i zostanie wydana na Playstation 3. Z trailerka (nazywam go tak, ponieważ był bardzo krótki) DMC4 zaprezentowanego widowni niewiele można było się dowiedzieć. Wszystko było sklejone na enginie z poprzedniczki (DMC3). Można tu było zaobserwować jedynie czarno-białe urywki z byłych części gry, przeplatane tekstami: "We are born... The innocent suffer... Legends are made... Evil is punished..." (*rodzimy się... niewinni cierpią... tworzą się legendy... zło jest karane...). Znajdowały się na nich jednak postacie takie jak: Dante, łowczyni demonów z "trójki": Lady, czy wyrodny braciszek głównego bohatera: Vergil. W końcu ekran robi się kolorowy i znany nam młodzieniaszek stoi przed jakimś posępnym zamczyskiem. Wpadają przeciwnicy, a nasz łowca odwala widowiskową na maksa (jak to ma w swoim diabelskim zwyczaju) akcję, gdzie na zmianę używane są Ebony & Ivory oraz Rebellion (dla niewtajemniczonych: jego ulubione spluwy i miecz). Czarny ekran. Pojawia się logo Devil May Cry 4. Nic więcej o tym tytule niestety na razie nie wiadomo, ale będziemy informować Was na bieżąco, w miarę ukazywania się nowych wiadomości. [Alc_man]


Condemned [PS3, X360]

Sega pokazała swoją pierwszą grę na konsole next- gen. Opisują ją jako 'przepełnionego grozą, psychologicznego first person shootera'. Pokaz zawierał trochę podstawowych informacji na temat gry. Pracuje nad nią Monolith Productions (developer m.in. ostatniego Thron'a 2.0: Killer App). Wcielimy się tu w Ethana Thomasa - agenta FBI, pracującego w wydziale seryjnych przestępstw (SCU - czyli oddział ludzi tropiących seryjnych zabójców). Grając jako Thomas, będziemy mieli okazję poruszać się w zabudowanych terenach, podejmując po drodze wielu bandziorów, czyhających na nas za każdym rogiem z nożem, bądź innym przyrządem do cięcia, krojenia, tudzież zarzynania. Sega i Monolith wiążą wielkie nadzieje z tym tytułem. Samantha Ryan (odpowiedzialna za współpracę z developerem) wypowiadała się w takiż oto sposób: "Zadaniem Monolith, jeśli chodzi o Condemned, jest zbudowanie atmosfery zaszczucia z realistycznym systemem rozgrywki, przebiegłym AI i rozbudowanym systemem walki". Na to Scott A. Steinberg (wicedyrektor do spraw marketingu amerykańskiego oddziału Segi) nie pozostał dłużny, dodając również coś od siebie: "atmosfera i filmowe właściwości Condemned zaoferują konsumentom bogate doznanie thrillera psychologicznego, czegoś, czego nie mogliśmy oglądać na wcześniejszych konsolach". To się okaże. Nie wiadomo jednak jeszcze kiedy, gdyż data wydania nie została podana. [Alc_man]




Heavenly Sword [PS3]


"Niebiański Miecz" - pod taką nazwą kryje się najnowsze dzieło wydawane przez Sony Computer Entertainment Europe, a szykowane wyłącznie na PS3. Developerem jest Just Add Monsters, autorzy znani wcześniej m.in. z bardzo dobrego Kung Fu Chaos wydanego swego czasu na Xbox'a Gra mimo to nie zapowiada się na taką, która miałaby wnieść jakieś kolosalne zmiany do swojego gatunku. Za to wygląda po prostu na bardzo solidny tytuł typu "jeden na wielu", wraz z którym otrzymamy ogromną ilość akcji. Poza tym jest on tak jak reszta gier z konferencji Sony, wyśmienity graficznie. Na temat fabuły nie wiemy niestety zbyt wiele, ale warto powiedzieć co mogliśmy zaobserwować w filmiku przedstawiającym ową pozycję. Młoda dziewczyna, grupa żołnierzy, kto wygrywa? Ku zdziwieniu wszystkich;) zwycięzcą jest przedstawicielka płci pięknej. Posługuje się ona parą ostrzy oraz jakimś łańcuchem, poza tym używa także kopniaków:). Ze swoimi przeciwnikami bawi się jak z małymi dziećmi. Przemoc, agresja jak dla mnie po prostu bije z tego tytułu bardzo mocno. Nieważne, że główną postacią jest dziewczyna, nieważne, że grafika jest kolorowa jak z gier dla najmłodszych. Sceny, w których bohaterka zabija swym mieczem leżących, bezbronnych ludzi na pewną nie są przeznaczone dla pięciolatków... Następnie toczy walkę z jakimś silniejszym wrogiem na tle pięknego księżyca. W końcu kończy się także i ta scenka. Teraz widzimy jakieś ogromne wojsko, a naprzeciw jemu kto? Tak, tak, nasza dziewczyna o rudych włosach. Na początek swoich wrogów traktuje z jakiejś broni, z której wylatują ogniste pociski. W ten sposób pozbywa się znacznej ilości armii. Resztę pokonuje natomiast przy użyciu swej broni białej. Trzeba powiedzieć, że trailer naprawdę robi wrażenie, po prostu gołym okiem widać power w tej produkcji. [Airwalk]




Eyedentify [PS3]
Eyedentify to gra RPG, która już na wstępnie uzyskała miano gry przełomowej. A to za sprawą swej niezwykłej interaktywności, która polegać będzie na wydawaniu komend głosowych uczestniczkom przygody. Lecz nie chodzi tutaj tylko o komendy w stylu "idź tam", "zrób to" - w trakcie gry będzie można także porozmawiać z bohaterkami! Ale nie tylko, będziecie mogli również pośmiać się razem z nimi, smucić, jak i cieszyć. Dosłowne tamagotchi ;)! Trailer, który został zaprezentowany na E3, pokazuje dwie takie sytuacje. Pierwsza, gdy bohaterki czekają na gracza, który gdzieś aktualnie wyszedł (znikł z pola widzenia kamerki) - gdy wparował na swoje miejsce, jego wirtualne koleżanki przywitały go, a następnie zapytały czy jest gotów. Drugi, znacznie lepszy motyw, dzieje się gdy gracz wraz z jedną z dziewczyn zaczynają się śmiać do rozpuku, gdy nagle druga, z oburzeniem oznajmia, że nie podoba jej się to. Nagle gracz wraz z jedną bohaterką milkną, by za chwilę ponownie zacząć się śmiać. Wspaniale i bardzo ciekawie to wygląda. Miejmy nadzieję, że znajdzie się więcej gier wykorzystujących ten patent. [Diuk]


Warhawk [PS3]

Oto kolejny tytuł przygotowywany przez wewnętrzny zespół Sony, mający być zresztą jednym z tytułów startowych. Historia się więc powtarza, bo najwięksi fani pamiętają pewnie, że podczas startu pierwszego Playstation jednym z launch-titles (obok np. Ridge Racera) również był Warhawk... Zresztą wśród ludzi opracowujących wersję na PS3 znajduje się także część osób mających za sobą właśnie tytuł startowy z PSX'a. Jak wiadomo oryginalny Warhawk to gra rozgrywająca się w powietrzu. Tym większym zaskoczeniem był początek trailera, gdzie obserwować można było grupę żołnierzy przedzierającą się przez jakieś jaskinie. To sugerować mogło, że będziemy mieć do czynienia z jakimś shooterem (FPP lub TPP). Bardzo szybko jednak akcja przeniosła się w powietrze. Widać było 3 samoloty lecące nad nieźle oddanymi górami (porośniętymi roślinnością). Nie było w tym jednak nic powalającego. Do czasu, aż za wspomnianymi trzema samolotami poleciały setki innych + kilka wielkich sterowców. Taki mały pokaz, co Plsyatation 3 potrafi. Wszystko oczywiście w ultrapłynnych 60fps'ach... Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze nawet czego możemy się spodziewać. Powietrznej akcji w stylu Ace Combat? Czy może strzelanki na ziemi? A może połączenia jednego i drugiego? Czas pokaże. [Ski]



Fifth Phantom Saga [PS3]

Kolejny dość tajemniczy tytuł. Tym razem od Segi, a dokładniej od Sonic Team (autorzy m.in. Phantasy Star Online czy wydanego ostatnio na DS'a Feel The Magic XX/XY). Najprościej mówiąc mamy tu do czynienia z FPS'em, ale haczyk polega na tym, że na każdym ujęciu trailera widoczna była jeszcze dziwna, świecąca na niebiesko postać, unosząca się zresztą w powietrzu. Co to może oznaczać? Może jakiś sposób współpracy dla dwóch graczy? Jedna sterowałaby świecącym na niebiesko wojownikiem, posiadającym specjalne moce, a druga obserwowałaby akcję z oczu głównego bohatera jak w standardowym FPS'ie... A może sterowanie latającym demonem będzie należało do AI konsoli? Bo chyba jednoczesne sterowanie dwoma postaciami raczej nie wchodzi w grę... Jak będzie w finalnym produkcie, tego na chwilę obecną nie wiemy. Można tylko snuć domysły. Na chwilę obecną niewiele więcej można wywnioskować z króciutkiego trailera zaprezentowanego na konferencji Sony. Graficznie Phantom Saga prezentuje się bardzo dobrze, ale na pewno nie powala na kolana. Po prostu tekstury w najwyższej rodzielczości, ale jakiegoś skoku godnego nowej generacji na razie brakuje. Termin premiery na razie nie został określony. [Ski]




nowa Formula 1 [PS3]

Oficjalna nazwa najnowszej Formuły 1 nie jest jeszcze znana, ale nie to jest najważniejsze. Za grę odpowiedzialne jest oczywiście studio Liverpool, stojące zresztą za poprzednimi częściami wydawanymi na PS2. Demko rozpoczęło się od widoku w boksie Ferrari, z kasku kierowcy. Trzeba przyznać, że wyglądało to świetnie i bardzo realistycznie. Można było poobserwować ekipę pracującą przy bolidzie, czy też helikopter przelatujący właśnie nad torem. Zielone światło i wszyscy ruszają. Pisk, dym spalonych opon unoszący się nad torem, pierwszy karambol, i już wiadomo, że będziemy mieli do czynienia z czymś wielkim. Podczas trailera prezentowane były głównie ujęcia z powtórek. Jednak replaye to jedno, a pokazywano także migawki bezpośrednio z gry (widok znad kasku kierowcy), które wyglądały wręcz fenomenalnie! Tak realistycznie przedstawionej Formuły 1 jeszcze nie było! Nie zabrakło także ujęcia na dopingującą publiczność, w pełni animowaną, robiącą "falę" - trzeba przyznać, że robiło to świetne wrażenie. Na koniec jeszcze chwila rozdania nagród i zawodnicy lejący szampana na zgromadzoną widownię. Całość wyglądała świetnie i na pewno będzie mocnym tytułem na starcie nowej konsoli Sony. [Ski]
Strona artykułu: [1]  [2]  [3]  [4]  [5]

UID: 5934
Okładka/art:
Tytuł:
E3 2005
Developer: -
Gatunek: -
Data wydania:
EUR:
USA:
JAP:
Poziom trudności:
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!